poniedziałek, 5 października 2020

[RECENZJA] Richard Osman - Morderców tropimy w czwartki [komedia kryminalna]

 


W Coopers Chase, luksusowym ośrodku dla seniorów, co tydzień odbywają się spotkania Czwartkowego Klubu Zbrodni, którego członkowie: Elizabeth, Joyce, Ron i Ibrahim, hobbystycznie omawiają i rozwiązują przypadki niewyjaśnionych zbrodni sprzed lat. Pewnego dnia lokalną społeczność obiega wiadomość o śmierci dewelopera, który wraz ze wspólnikiem planował rozbudowę ośrodka. Czwórka poczciwych staruszków i zarazem detektywów-amatorów postanawia wykazać się i przeprowadzić własne śledztwo w tej sprawie. Dzięki swemu sprytowi, zaangażowaniu i entuzjazmowi szybko stają się konkurencją dla lokalnej policji. Lecz czy uda im się znaleźć mordercę?

Richard Osman jest znanym brytyjskim gwiazdorem telewizyjnym, który tym razem postanowił sprawdzić się jako powieściopisarz. Tak oto powstała jego pierwsza powieść, "Morderców tropimy w czwartki”, komedia kryminalna o czwórce seniorów rozwiązujących zagadki morderstw sprzed lat. Kiedy zabierałam się za czytanie, liczyłam na lekką lekturę z intrygą kryminalną z przymrużeniem oka - i taką dostałam! I nie była to pełna absurdów komedyjka z wątkiem kryminalnym, lecz naprawdę porządny, inteligentny i niebanalny kryminał. Przede wszystkim autor doskonale zaplanował przedstawione w książce wydarzenia i odpowiednio dawkował informacje, tak, by czytelnik nie nudził się, lecz śledził akcję z zapartym tchem.

Oczywiście nie można nie wspomnieć o bohaterach. W końcu staruszkowie w roli detektywów nie są znowu aż tacy popularni w powieściach kryminalnych. I to jacy staruszkowie! Każdy wywodzi się z innego środowiska i każdy ma za sobą ciekawą przeszłość i choć z pozoru wydają się do siebie nie pasować, łączy ich przyjaźń i zamiłowanie do kryminalnych zagadek. Autor wykreował naprawdę ciekawych i sympatycznych bohaterów, których po prostu nie da się nie polubić. Mi akurat najbardziej spodobała się Elizabeth - zadziorna, pomysłowa i nieszablonowa starsza pani, która nie waha się wziąć spraw w swoje ręce. Ach, piękne się wydaje w tej książce życie brytyjskiego emeryta: spotkania przy kieliszku wina (lub szklaneczce whisky), wycieczki, a nawet samodzielne wyprawy w dalsze zakątki świata…

Choć książka ta miała być komedią kryminalną, nie zabrakło tu również melancholii, a nawet i nieco smutniejszych wydarzeń. Nie mniej jednak jest to pogodna powieść, zdolna wywołać w czytelniku wiele różnych emocji. Czyta się szybko i lekko, a wydarzenia zgrabnie splatają się w logiczną i dopracowaną całość. Polecam nie tylko miłośnikom komedii kryminalnych, ale i każdemu, kto ma ochotę oderwać się od mrocznych kryminałów czy thrillerów i przeczytać coś podobnego, lecz lżejszego i bardziej optymistycznego.


Premiera 14.10.2020

Wydawnictwo Muza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz