piątek, 18 lipca 2025

Sunya Mara - Światłość (The Darkening. Tom 2) [fantasy] RECENZJA

 


Vesper Vale, Pogromczyni Burzy i wybawicielka, naczynie dla magii Wielkiej Królowej, tkwi w zawieszeniu między życiem a śmiercią. Przebudziwszy się po trzech latach, odkrywa, iż musi stawić czoła nowym problemom. Tym razem zagrożenie pochodzi z samego serca miasta – Wielki Król przywołuje złowrogą światłość, by przejąć kontrolę nad mieszkańcami. Ludzie znów zwracają się do Vesper, czczonej teraz jak bogini, upatrując w niej jedynej nadziei dla swego miasta.

„Światłość” to drugi i zarazem ostatni tom serii zapoczątkowanej tomem „Burza”. Pierwsza książka bardzo mnie urzekła, więc i w przypadku jej kontynuacji miałam wysokie oczekiwania. Przyznam jednak szczerze, że podczas lektury targały mną mieszane odczucia. Przez kilka początkowych rozdziałów nie mogłam na nowo wdrożyć się w historię. Wszystko rozwijało się powoli, a ja czułam się, jakbym czekała, kiedy akcja tak naprawdę się zacznie.

Kiedy historia nabrała tempa, czytało się już lepiej. Na nowo polubiłam postacie takie jak Izamal i Casvian, zafascynował mnie wymyślony przez autorkę system magii, a Vesper, główna bohaterka, znów okazała się ciekawą postacią, choć w tym tomie troszkę przytłaczała mnie liczba jej wewnętrznych rozterek. Coś mi nie grało jednak w relacjach między nią a księciem Dalcą – jakby sami nie potrafili określić, co do siebie czują.

Po pewnym czasie książka zaczęła wydawać mi się dość chaotyczna. Wartka akcja przeplatana była spokojniejszymi, a nawet trochę nudnymi momentami. Wolałabym, żeby było to jakoś bardziej zbalansowane. Co trzeba przyznać, to oryginalny świat i ciekawe pomysły. Świetny pomysł z porażeniem światłością i jego skutkami, choć mogłoby być o tym trochę więcej.

Choć ten tom podobał mi się nieco mniej niż pierwszy, to nadal uważam, że ta dylogia to kawał dobrego fantasy, inteligentnego, zaskakującego i bardzo ekscytującego. Zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało, równocześnie pozostawiając pewien margines do interpretacji – miałam poczucie, że może i książka się skończyła, lecz historie bohaterów nadal trwają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz