wtorek, 3 września 2019

[RECENZJA] Małgorzata Oliwia Sobczak - Kolory zła. Czerwień [kryminał]


Kwiecień, rok 1996. Na sopockiej plaży zostaje znalezione okaleczone ciało siedemnastoletniej dziewczyny. Ofiarą okazuje się Monika, córka sędzi Heleny Boguckiej. Sprawca morderstwa nie zostaje odnaleziony.
Mija siedemnaście lat, a Sopotem wstrząsa kolejna zbrodnia. Znów młoda dziewczyna, niezwykle podobna do poprzedniej ofiary, znów niemal identycznie okaleczona. Czyżby sprawca sprzed lat uderzył ponownie? A może znalazł się naśladowca? Zagadkę morderstw wraz ze śledczymi bada prokurator Leopold Bilski, dla którego dojście do prawdy jest sprawą kluczową.

„Czerwień” jest debiutem kryminalnym Małgorzaty Oliwii Sobczak i zarazem pierwszym tomem serii „Kolory zła”. Autorka już od pierwszych stron roztacza przed nami krajobraz popularnego nadmorskiego kurortu po sezonie turystycznym - opuszczonego i mrocznego - który jest tłem dla rozgrywających się w książce wydarzeń. Akcja powieści toczy się dwutorowo: zarówno w latach 90-tych ubiegłego wieku, jak i w roku 2013. Choć nie przepadam za rozbudowanymi wątkami obyczajowymi w jakichkolwiek książkach (a obyczajówek nie tykam), tutaj jakoś mnie to nie raziło, autorka ma bowiem lekki styl i zdecydowanie potrafi opowiadać. Bohaterowie i ich przesycone tajemnicą i bogatą gamą uczuć historie,  zostali wykreowani ciekawie i wiarygodnie. Naprawdę chciało się czytać dalej i poznawać ich losy. 

Wątek obyczajowy nie był jednak najważniejszy, w końcu powieść ta jest kryminałem. A czym byłby kryminał bez zbrodni i śledztwa? Dwa ciała, podobieństwo ofiar, konieczność powrotu do sprawy sprzed lat…  A im dalej w śledztwo, tym więcej sprzecznych informacji i tropów, które trzeba zbadać. Autorka wprawnie wodzi czytelnika za nos i sprawia, że nasze domysły okazują się błędne, a przedstawiona w książce rzeczywistość znacznie bardziej zaskakująca. Sporo się tu dzieje, brak jest zbędnych rzeczy, a fabuła została dopracowana z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. Odpowiedzi na wszelkie pytania przynosi dopiero zakończenie, które jest dokładnie takie, jakie powinno być w każdej książce - mocne, zaskakujące i zapadające w pamięć.

„Czerwień” wciąga już od pierwszych stron. Stopniowo wzmacniane napięcie, wartka akcja i krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko i zarazem nie można się od niej oderwać. Jestem pewna, że o autorce usłyszymy jeszcze nie raz. Zdecydowanie polecam!

Premiera książki: 
4 września 2019
Wydawnictwo WAB

14 komentarzy:

  1. Zaczęłam dziś czytać. Jak na razie trochę mnie nudzi ale mam nadzieję, że się rozkręci

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam. Az tak bardzo mi się nie podobało, ale całkiem niezła lekturka

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę już na półce. Kupiłam ją bo zachęciły mnie pozytywne opinie na jej temat. Jednak z przeczytaniem jej chwilkę zaczekam, by szum wokół niej nieco ucichł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne podejście ;) Mnie czasem szum wokół książki nawet zniechęca i wolę właśnie poczekać

      Usuń
  4. Książkę widziałam już pare razy na instagramie, jednak nie byłam nią szczególnie zainteresowana. Bardzo rzadko sięgam po kryminały, więc ten prawdopodobnie sobie odpuszczę. Chociaż gdybym go już miała, to na pewno bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście jest w abonamencie Legimi. Już wiem, co będzie moją kolejną lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzę książkę i nawet mam na nią ogromną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie książki. Wciągające. Chyba się skusze 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszędzie widzę tę książkę, chyba już czas, żeby ją kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ją w planach, czytałam mnóstwo pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna książka na liście do przeczytania, ale nie wiem kiedy będę miała na nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za kryminałami, szkoła z Aghatą Christie skutecznie mnie od nich odstraszyły :/ Czytałam może dwa albo trzy, ale nie były na tyle fajne, żeby rozbudzić we mnie miłość do tego gatunku. Tą serię też sobie daruję, ale zwolennicy kryminałów pewnie będą zachwyceni lekturą ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi bardzo ciekawie. Chociaż kryminały nie są jednym z moich gatunków, to chętnie dam szansę pisarce.

    OdpowiedzUsuń