poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Polly Phillips - Toksyczna przyjaźń (thriller psychologiczny) [RECENZJA]

 


Bec - dziennikarka, której życie wydaje się nijakie, i Izzy - piękna i przebojowa, wiodąca niemal bajkowe życie u boku wymarzonego mężczyzny, przyjaźnią się już od liceum. Teraz, w dorosłym życiu, w ich przyjaźni stopniowo pojawiają sie coraz większe pęknięcia. Bec zaczyna zdawać sobie sprawę, że Izzy nie zawsze zachowuje się jak przyjaciółka, a czasem nawet manipuluje nią i wykorzystuje. Nie potrafi jednak zerwać wieloletniej przyjaźni, a obie kobiety mimo narastającego konfliktu nie mogą bez siebie żyć. Pewnego razu w życiu Bec pojawia się przełom - szansa na wywiad ze znaną gwiazdą, który mógłby otworzyć dziennikarce drogę do większej kariery. Jednak wywiad ten ukazuje się uzupełniony o informację, którą w tajemnicy nieopatrznie wyjawiła Izzy. Bec pragnie skonfrontować się z przyjaciółką, jednak kiedy przychodzi do jej domu, znajduje ją leżącą u stóp schodów w kałuży krwi. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Lecz czy aby na pewno?

"Toksyczna przyjaźń” to debiut powieściowy pochodzącej z Wielkiej Brytanii Polly Phillips. Książka ta nosi cechy zarówno thrillera psychologicznego, jak i powieści obyczajowej, a ogromną rolę odgrywają tu przede wszystkim relacje międzyludzkie. Historię poznajemy z perspektywy Bec, a właściwie Rebecki Maloney - aspirującej dziennikarki pracującej w redakcji kobiecego czasopisma. Bec od lat żyła w cieniu swej przyjaciółki Izzy i mimo iż dostrzegała, że w ich relacji pojawiają się coraz poważniejsze zgrzyty, robiła wszystko, by utrzymać ich wieloletnią przyjaźń.

To właśnie owa tytułowa toksyczna przyjaźń jest motorem napędowym akcji powieści, jednak fabuła zbudowana jest nie tylko wokół wzajemnych relacji obu kobiet, w książce pojawiają się bowiem równie ważni dla całości mężczyźni - Rich, mąż Izzy, oraz Ed - narzeczony Bec. Niestety jako iż historię poznajemy wyłącznie z perspektywy Bec, nie mamy wglądu w punkt widzenia drugiej strony, czyli Izzy, nie ma więc pewności, czy ich relacja rzeczywiście była tak toksyczna, czy też może Bec wyolbrzymiała wszystko lub źle odczytywała intencje Izzy. Ten element niepewności pozwala czytelnikowi zastanawiać się, na ile wiarygodna jest główna bohaterka.

Mimo iż początkowo w książce dzieją się jedynie drobnostki - a to wino wylane przez Bec na drogi dywan Izzy, a to akcja z pierścionkiem zaręczynowym - to książka trzyma w napięciu już od pierwszych stron i czuć, że coś "wisi w powietrzu”. Puntem kulminacyjnym jest tutaj wypadek Izzy. No właśnie, czy aby na pewno był to wypadek? Rozwiązanie sprawy okazuje się znacznie bardziej skomplikowane i zaskakujące i tutaj muszę podkreślić, że tego czytelnik raczej nie będzie się spodziewał.

Książka jest dobrze napisana, z dużą dbałością o szczegóły choćby takie jak marki różnych rzeczy, które niekoniecznie muszą być znane polskiemu czytelnikowi (przynajmniej ja większości marek nie kojarzę). Cały czas trzyma w napięciu, a dzięki krótkim, podzielonym na daty i godziny rozdziałom, czyta się szybko. Zakończenie dobre, acz miałam wrażenie, jakby fabuła się urwała, brak mi było jakiejś konkluzji. Nie mniej była to naprawdę dobra powieść, którą mogę śmiało polecić.


Wydawnictwo Muza
Premiera 22 września 2021

1 komentarz:

  1. Mam w planach tę książkę, a twoja recenzja mnie jeszcze bardziej do niej przekonuje

    OdpowiedzUsuń