czwartek, 25 maja 2023

Jack Jordan - Śmierć, która cię ocali [RECENZJA] (thriller psychologiczny)

 


Albo ty zabijesz swojego kolejnego pacjenta, albo my zabijemy twojego syna…

Doktor Anna Jones jest cenionym kardiochirurgiem. Kolejna operacja, którą wkrótce ma przeprowadzić, nie wydaje się dla niej większym wyzwaniem. Do czasu, aż w jej domu pojawiają się zamaskowani ludzie i oznajmiają: mamy twojego syna. Jeśli chcesz, aby przeżył, musisz pozbawić życia swojego kolejnego pacjenta. Nie możesz w żaden sposób zdradzić się ze swoim zamiarem. Nie możesz popełnić błędu.

Od tej pory życie Anny zamienia się w piekło, a porywacze śledzą każdy jej krok. Czy będzie gotowa popełnić morderstwo, aby ochronić swoje dziecko?

„Śmierć, która cię ocali” jest pierwszą wydaną w Polsce powieścią brytyjskiego pisarza Jacka Jordana. Ten thriller psychologiczny o tematyce medycznej już samym opisem wzbudził we mnie ciarki. Lekarka, która ślubowała ratować ludzkie życie, zmuszona, by zabić swojego pacjenta? Ale jak to? Od pierwszych stron wiedziałam, że mnie wciągnie, ale nie sądziłam, że aż tak! Zaczyna się bowiem mocnym akcentem, a dalej jest już tylko lepiej, bo autor stale dokładał coś, co mnie zaskakiwało i nie pozwalało się oderwać.

Historia została przedstawiona z perspektywy trzech kobiet: Anny, kardiochirurg, a prywatnie matki 8-letniego Zacka, jej asystentki Margot oraz policjantki Rachel. Każdą z nich poznajemy w chwili, w której zmaga się z trudną sytuacją życiową. Annie porwano syna i zmuszono ją do podjęcia brzemiennej w skutkach decyzji. Kłopoty finansowe Margot wpędzają ją w poważne tarapaty. Rachel natomiast musi poprowadzić sprawę, która przywołuje jej osobiste demony z przeszłości. Pierwszoosobowa narracja pozwala wczuć się w sytuację bohaterek i spojrzeć na wydarzenia z różnych punktów widzenia. Autor naprawdę udanie wszedł w skórę swoich bohaterek, zwłaszcza podobały mi się kreacje Anny i Margot. Rachel trochę mniej - postaci takich jak ona jest mnóstwo i miałam wrażenie, że została wprowadzona jedynie po to, by trochę rozszerzyć historię i dodać napięcia.

W książce cały czas coś się dzieje, nie ma tu zbędnych opisów czy dygresji, dzięki czemu czyta się jednym tchem. Zwrotów akcji jest dużo, choć nie są one specjalnie spektakularne, a niektórych rzeczy można się domyślić. Wystarczy to jednak, by książka cały czas trzymała w napięciu. Mi osobiście ciężko się było oderwać. Co więcej, muszę przyznać, że to był jak dotychczas najlepszy thriller psychologiczny, jaki przeczytałam w tym roku, a mówię to jako doświadczona i wybredna czytelniczka.

Podsumowując, jest to kawał dobrego thrillera psychologicznego, który trzyma w napięciu od początku do końca. Wartka akcja, wiarygodne, dobrze zbudowane postacie i zwroty akcji to zdecydowane plusy, które sprawiają, że od lektury ciężko się oderwać. Zdecydowanie polecam.


Za książkę dziękuję wydawnictwu Muza.

Wydawnictwo Muza
Premiera 31 maja 2023

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz