środa, 30 października 2019

[RECENZJA] Eva García Sáenz de Urturi - Cisza białego miasta [kryminał]


Lada dzień w hiszpańskiej Vitorii na przepustkę ma wyjść Tasio Ortiz de Zárate, uwielbiany celebryta przed dwudziestoma laty skazany za serię morderstw. W tym samym czasie w Starej Katedrze w Vitorii znalezione zostają zwłoki pary dwudziestolatków. Zabójstwa te zdają się kontynuować serię sprzed dwudziestu lat. Śledztwo w tej sprawie prowadzi specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym policjant Unai López de Ayala, który szybko odkrywa powiązania ze skazanym Tasiem i jego bratem bliźniakiem, policjantem Ignaciem. Od tej pory śledczy musi nie tylko zapobiec kolejnym zabójstwom, ale i rozwikłać tajemnice skrywające się w przeszłości rodziny Ortiz de Zárate. 

Ta książka jest przykładem powieści, na którą apetyt rośnie w miarę czytania. Już od samego początku autorka przenosi czytelnika do klimatycznej Vitorii z jej zabytkami i charakterystycznymi miejscami. Dodatkowo mamy tutaj zgrabnie wplecione wstawki o baskijskiej kulturze, co w połączeniu z opisami sprawiło, iż miałam wrażenie, jakbym naprawdę się tam znalazła i towarzyszyła bohaterowi w jego poczynaniach. 

Pytania rodziły się w mojej głowie już od pierwszych stron. Kto jest tym złym, a kto tym dobrym? Co ukrywają bohaterowie? Jaki schemat odzwierciedlają kolejne podwójne zabójstwa? I przede wszystkim kto jest mordercą, skoro Tasio siedzi w więzieniu? Ależ ta książka trzyma w napięciu! Kiedy pojawiał się kolejny trop i już zdawało się, że wszystko potoczy się gładko, autorka zadawała mocny cios, sprawiający, że mi aż opadała szczęka. Tropy prowadziły od jednej postaci do innej i choć po jednym szczególnym rozdziale retrospekcyjnym domyśliłam się, kto będzie mordercą i tego się trzymałam, aż do ostatnich rozdziałów nie miałam 100% pewności. 

Smaczku dodawały szczególne relacje, jakie połączyły głównego bohatera z podkomisarz Albą, którą od początku owiewała mgiełka tajemnicy. W ogóle bohaterowie są tu skonstruowani bardzo zmyślnie, niemal każdą z postaci można polubić. Książka trzyma w napięciu, w miarę lektury wszystko układa się w logiczną całość i zostaje dopięte na ostatni guzik dzięki epickiemu zakończeniu.

Uwaga! „Cisza białego miasta” to doskonały kryminał, który wciąga tak, że ciężko się oderwać i trzyma w napięciu od początku do końca!


10 komentarzy:

  1. Do mnie ten tytuł niestety nie przemawia. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Po okładce nie spodziewałam się kryminału!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po kryminały, ale ten brzmi bardzo ciekawie. W dodatku okładki obu tomów są takie piękne! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. I to naprawdę świetne książki, drugi tom właśnie czytam :)

      Usuń
  4. Ta książka czeka od kilku miesięcy, aż ją przeczytam. Mam nadzieję, że uda mi się do niej zajrzeć jeszcze w tym roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej książce, lecz może kiedyś dam jej szansę. Teraz mam inne lektury na głowie... ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym taką niesamowicie wciągającą książkę przeczytała, ostatni mi takich brakuje.

    OdpowiedzUsuń